Święto Przemienienia Pańskiego

PRZEMIENIENIE PAŃSKIE

Termin „Przemienienie Pańskie” nie jest adekwatny do greckiego słowa metemorfothy,
które ma o wiele głębsze znaczenie.
Kiedy słowo „przemienienie” oznacza zjawisko zewnętrzne,
to słowo greckie sięga w istotę zjawiska.

W kalendarzu liturgicznym jest osobne święto Przemienienia Pańskiego. Przypada 6 sierpnia. Zrozumiałe, że wtedy czyta się podczas Mszy świętej opis wydarzenia na górze Tabor. Ale dlaczego fragment Ewangelii opowiadający o Przemienieniu Jezusa jest czytany co roku w drugą niedzielę Wielkiego Postu? Najprostsza odpowiedź brzmi: ponieważ Wielki Post to czas szczególnej przemiany człowieka. To dni „metanoi”, radykalnej zmiany sposobu myślenia, przemiany ludzkiego serca.

Jaka jest istota tego przemieniania?

Po pierwsze – wiara, która nie stawia żadnych ograniczeń. Wiara na wzór i na miarę Abrahama. „Abram uwierzył i Pan poczytał mu to za wielką zasługę”. Tę samą zasadę Bóg stosuje do każdego człowieka, który zdobędzie się na odwagę i całkowicie uwierzy. Z każdym zawiera przymierze. Abram otrzymał obietnicę „kraju od Rzeki Egipskiej aż do wielkiej rzeki Eufrat”. Chrześcijanin otrzymuje jeszcze większą obietnicę – królestwa Bożego. Cóż większego może obiecać Bóg?

Na ziemi jesteśmy tylko pielgrzymami. Nie tutaj znajduje się cel naszej wędrówki. Wszystko, co ziemskie, przeminie. Zarówno to, co dobre, co sprawia przyjemność, daje zadowolenie, przynosi satysfakcję, jak i to, co złe, niemiłe, niebezpieczne, trudne.

Przemienienie Jezusa na górze Tabor było zapowiedzią Zmartwychwstania. Zapowiadało przemianę Chrystusa. Po Zmartwychwstaniu Jego ciało różniło się od ciała człowieka. Jezus wchodził mimo drzwi zamkniętych, pojawiał się i znikał, umiał sprawić, by raz Go rozpoznawano, a innym razem nie rozpoznawano…

Podobną przemianę naszego ciała zapowiedział święty Paweł Apostoł. To Jezus, ten sam, który przemienił się w obecności Apostołów na górze Tabor, „przekształci nasze ciało poniżone na podobne do swego chwalebnego ciała tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować”. Każdego czeka takie przemienienie, bo ojczyzna każdego jest w niebie, nie na ziemi. W pierwotnym Kościele czas przed Wielkanocą był dla katechumenów szczególnie intensywnym przygotowaniem do przyjęcia sakramentu chrztu. Pierwszy sakrament otrzymywali w czasie liturgii Wigilii Paschalnej. Dokonywało się w nich wewnętrzne przemienienie. Jednym z zewnętrznych znaków tego przemienienia była biała szata, którą otrzymywali. Znak białej szaty pojawia się także w czasie Przemienienia Jezusa: „Jego odzienie stało się lśniąco białe”. Biel kojarzy się z czystością i z niewinnością. Chrzest obmywa człowieka. Gładzi grzech pierworodny, a jeśli przyjmuje go człowiek dorosły, także wszystkie inne grzechy, które do momentu chrztu popełnił.

Chrzest jest przemienieniem człowieka. Początkiem wielkiego procesu przemienienia, który trwa przez wszystkie następne dni. Jak świadkowie Przemienienia Pańskiego ochrzczony otrzymuje dar wiary w Jezusa Bożego Syna. Jest adresatem słów: „To jest mój Syn wybrany, Jego słuchajcie”. Jak świadkowie Przemienienia staje się członkiem wspólnoty połączonej wiarą w Niego. I dobrze mu jest w tej wspólnocie. Jak świadkowie Przemienienia otrzymuje udział w tajemnicy Krzyża Chrystusowego.

Podczas chrztu człowiek nie tylko doznaje oczyszczenia, nie tylko zostaje włączony we wspólnotę Kościoła, nie tylko zostaje umocniony, ale także otrzymuje misję do wypełnienia. Jego zadaniem jest dawanie świadectwa. Na górze Tabor Bóg Ojciec dał świadectwo o swoim Synu. Apostołowie, którzy uczestniczyli w wydarzeniu, długo zachowywali milczenie i nikomu o niczym nie mówili. Przyszła jednak pora, że zaczęli dawać świadectwo nie tylko o Przemienieniu Pańskim, ale przede wszystkim o śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Nieśli innym szansę przemienienia.